jadqcego w tym samym kierunku, w przeciwnym kierunku, itd., bez potrzeby zrównywania predkošci z pojazdem przekraczajqcym predkošé. Aby ten problem w koócu rozwiqzaé, autor niniejszej opinii przetlumaczyl i wydal (na podstawie licencji z USA) podrecznik szkoleniowy policji USA, zatytu}owany „Zrozumieé policyjny RADAR i LIDAR". W odniesieniu do sytuacji zatrzymania podróżujących, którzy nie zapłacili mandatu, Straż Graniczna ma prawo dokonać zatrzymania, jeśli na osobę nałożono karę aresztu, bez względu na przyczynę orzeczenia kary. Samo otrzymanie mandatu nie jest równoznaczne z tym, że Straż Graniczna zatrzyma Cię na granicy. Zestaw niezbędny do montażu wideorejestratora. Do montażu przyda się również specjalny chwytak, który pozwoli podważyć uszczelki oraz elementy wewnętrzne auta bez ich uszkodzenia i porysowania. Niekiedy producenci kamerek samochodowych dodają ten element do zestawu, ale nie jest to standard - warto o tym pamiętać i za wczasu kupić Wideorejestrator do motocykla pozwala nagrać dokładny przebieg zdarzenia zarówno dla policji, jak i ubezpieczyciela, czy potrzeb ewentualnego postępowania sądowego. Najlepiej, by urządzenie posiadało GPS oraz możliwość zapisu obrazu także w nocy. Kolejnym argumentem za posiadaniem wideorejestratora w motocyklu jest możliwość Czy przyjąć mandat za nagranie? Dlaczego nagranie ze zwykłego wideorejestratora policyjnego, który nie ma żadnego urządzenia do pomiaru prędkości ściganego pojazdu, może być dowodem wykroczenia? Potem z głównego urządzenia przeciągamy kabel przez całe auto do tylnej kamery. Od tylnej kamery odchodzi też kabel który należy podpiąć pod żarówkę wstecznego biegu. Wówczas gdy tylko wrzucimy wsteczny bieg na całym ekranie pokaże nam się obraz z tylnej kamery. W podstawowym zestawie mamy kabel 6m do połączenia z tylna kamera. A tych liczb nie podaje się w specyfikacjach. Jeśli się zastanawiasz, jaki wideorejestrator kupić, aby mieć pewność, że nagrywa dobrze, polecamy modele z popularnymi matrycami Sony: 307 Night Vision, Starvis IMX335 lub Starvis IMX307. Czasem producenci podają tę informację. amse. Jesteś na Forum Samochodowe Forum Motoryzacyjne Przepisy, ubezpieczenie Przepisy w ruchu drogowym Mandat bez zatrzymania? Odpowiedz z cytatem Witam, jestem nowym kierowcą i dzisiaj prawdopodobnie przekroczyłem prędkość o ponad 10km/h i jechałem sobie dalej. W oddali zobaczyłem radiowóz. Gdy dojechał do mnie przez chwilę jechał za mną a potem zawrócił. I teraz pytanie czy jest taka możliwość, że policjanci podjechali, spisali numery i odjechali a ja dostanę niedługo mandat? Magnet27 Posty: 1 Prawo jazdy: 03 03 2015 Auto: Nie mam Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 19 Gru 2015, 11:33 Odpowiedz z cytatem Na 99% mandatu nie dostaniesz, policja z reguły nie ściga tak małych przekroczeń prędkości. Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera yeti65 Posty: 3434Zdjęcia: 15Miejscowość: Zegrze Pd Prawo jazdy: 29 11 1984 Przebieg/rok: 30tys. km Auto: Duster 2021, Courier 2020 Silnik: 100KM 100KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: SUV Skrzynia biegów: Manualna Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 19 Gru 2015, 22:17 Odpowiedz z cytatem Jeżeli policja zmierzyłaby ci prędkość którą przekroczyłeś, to poprostu by cię od razu zatrzymali. Raczej nic z tego nie będzie. Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych... MotoAlbercik Posty: 18641Zdjęcia: 1203Miejscowość: Tychy Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ Silnik: 4,7 ccm3 253 KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Terenowy Skrzynia biegów: Automatyczna Rok produkcji: 2000 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 12 Mar 2016, 18:12 Odpowiedz z cytatem Dzień dobry, wczoraj miałem bardzo podobną sytuację. Jechałem trochę za szybko i na końcu ulicy stał radiowóz, jednak nie zostałem zatrzymany, mimo że bezpośrednio minąłem stojący radiowóz. I tutaj moje pytanie, czy jest możliwa sytuacja, że zmierzyli prędkość, cyknęli fotkę i wyślą mandat pocztą? Czy ktoś słyszał o takim przypadku? anon01 Posty: 2 Auto: Renault Clio Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 12 Mar 2016, 21:04 Odpowiedz z cytatem Policja nie cyka fotek i nie wysyła mandatów pocztą. Uprawnienia do cykania fotek ma tylko ITD. A tak poza tym, to widziałeś kiedyś radiowóz z fotoradarem w środku? Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych... MotoAlbercik Posty: 18641Zdjęcia: 1203Miejscowość: Tychy Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ Silnik: 4,7 ccm3 253 KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Terenowy Skrzynia biegów: Automatyczna Rok produkcji: 2000 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Ciekawe publikacje motoryzacyjne Liczba szybkich ładowarek CHAdeMO zwiększyła się dwukrotnie Liczba szybkich ładowarek CHAdeMO zwiększyła się dwukrotnie na świecie w ciągu zaledwie jednego roku. Użytkownicy pojazdów elektrycznych z całego świata mogą pokonywać coraz dłuższe trasy mając do dyspozycji już ponad ... Mistrzowskie szlify Toyoty GR Yaris Zaprojektowany z myślą o sporcie, produkowany w specjalnej fabryce, testowany przez gwiazdy motorsportu. Toyota GR Yaris ma wszystkie przymioty najbardziej wyjątkowego hot hatcha na rynku. Prezes japońskiego koncernu, Akio ... 04 Mar 2020, 15:36 Odpowiedz z cytatem A ja mam pytanie czy jeśli policja zobaczy wykroczenie np. brak świateł albo kierunkowskazu to może dać mandat bez zatrzymywania samochodu czy zawsze musi zatrzymać kierowcę kiedy chce dać mandat? ineedl Posty: 788Zdjęcia: 86 Prawo jazdy: 01 02 2019 Auto: Peugeot 206 Silnik: 60KM Paliwo: Benzyna Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2002 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 04 Mar 2020, 18:17 Odpowiedz z cytatem Mandatu dać nie może ale może wezwać na komendę na wyjaśnienie, jeżeli się nie przyznasz skierują wniosek do sądu a tam to wiadomo czyją racja będzie uznana To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika Kao Posty: 14447Zdjęcia: 105Miejscowość: Francja Przebieg/rok: 40tys. km Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 05 Mar 2020, 19:43 Odpowiedz z cytatem ineedl napisał(a):A ja mam pytanie czy jeśli policja zobaczy wykroczenie np. brak świateł albo kierunkowskazu to może dać mandat bez zatrzymywania samochodu czy zawsze musi zatrzymać kierowcę kiedy chce dać mandat?No w tym konkretnie opisanym przypadku nie doczekaliśmy się jeszcze zdolności rozpoznawania i ustalania usterek aut będących w ruchu Trudno byłoby policjantowi bronić swojej racji,nawet jeżeli ów wykroczenie( jeżeli takowym było ) zostało popełnione,nie zatrzymując cię w miejscu jego ujawnienia. Zakładając jednak upór policjanta i jego przełożonych by w kontrze do twojej "odmowy" kierować wniosek do Sądu,miałby on nikłą szansę na to by zarzut obwinienia się utrzymał i dowodowo przekonał Sąd do swojej racji. fiatcoupepolska. pl fiatcoupe Posty: 170Miejscowość: Brydzia Auto: Fiat Coupe 20VT Silnik: Benzin-220 KM Paliwo: Benzyna Typ: Sport/Coupe Rok produkcji: 1997 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Przepisy w ruchu drogowym PraktyczneOlej do silnika i skrzyni biegówdobierz olej i sprawdź ile oleju wchodzi do silnika i skrzyni biegówKalkulator porównania rozmiarów oponPorównaj dwa różne rozmiary opon - sprawdź różnicęDane technicznesilnik (moc, pojemność, moment obrotowy), wymiary nadwozia, spalanie, układ hamulcowy motoryzacyjneLPG, spalania, mocy, prędkości, ET, ciśnienia, momentu obrotowego, OC i AC, przyczepy na kat. "B"Kalkulator doboru zamienników oponSprawdź zalecane zamienniki oponKalkulator OC AC NNWnawet 50% taniej!Kalkulator ETPorównywarka ET i szerokości dla felg aluminiowych i stalowych Galeria motoryzacyjna Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany potrzebujemy Twojej zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Dzięki nim możemy finansować rozwój naszego forum, a Ty w zamian otrzymujesz do nich bezpłatny dostęp. Dbamy i szanujemy Twoją prywatność! Nasza "polityka prywatności". Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień. Twoje dane są u nas bezpieczne korzystamy z SSL, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie "Moje zgody". Dlatego też prosimy naciśnij przycisk "PRZEJDŹ DALEJ" jeżeli zgadzasz się na na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania, a tym samym przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie ze strony internetowej i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych) przez Grupę oraz Zaufanych Partnerów. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityki prywatności na stronie Moje zgody. Przejdź do ustawień prywatności Artur Mezglewski Wydawało by się, że Policja jest po to, aby zapobiegać popełnianiu wykroczeń drogowych. Otóż nie. Okazuje się, że w interesie Policji leży, aby kierowcy popełniali ich jak największą ilość. Policjanci jadący w nieoznakowanych radiowozach celowo nie włączają sygnałów świetlnych i dźwiękowych, aby umożliwiać kierowcom łamanie przepisów. Wydawało by się, że policjanci są stróżami prawa. Otóż nie. Osobami najczęściej naruszającymi przepisy ruchu drogowego w Polsce są kierowcy radiowozów wyposażonych w wideorejestratory. Funkcjonariusze ci nagminnie przekraczają dozwoloną prędkość i naruszają w sposób drastyczny zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego. W dodatku czynią to całkowicie bezkarnie. 1. Zasady działania wideorejestratora Wideorejestrator nie wysyła żadnych fal. Nie mierzy prędkości kontrolowanego pojazdu, lecz oblicza średnią prędkość… jadącego za tym pojazdem radiowozu. Aby wykonać pomiar, kierowca radiowozu musi najpierw dogonić kontrolowany samochód, a więc musi przekroczyć prędkość w stopniu jeszcze bardziej drastycznym, a następnie musi wyrównać prędkość. Aby pomiar był prawidłowy radiowóz powinien następnie utrzymywać stałą odległość od pojazdu kontrolowanego na określonym odcinku pomiarowym. Niestety policyjne radiowozy nie są wyposażone w urządzenie, które mierzą odległość między pojazdem kontrolującym, a kontrolowanym. Oznacza to, że prawidłowość pomiaru zależy przede wszystkim od uczciwości policjanta. W praktyce kontrole dokonywane wideorejestratorami obarczone są dużym błędem pomiarowym. Np. bydgoscy policjanci namierzyli 35-letniemu kierowcy prędkość 119 km/h. Za przekroczenie to oraz inne wykroczenia naliczyli mu 29 punktów karnych. Po analizie zapisu wideorestratowa okazało się, że kierowca jechał nie 119 km/h, a „jedynie” 90 km/h. Źródło: 2. Czy radiowozem wyposażonym w wideorejetrator wolno przekraczać dozwoloną prędkość? Wszystkich użytkowników dróg obowiązują zasady i przepisy prawa o ruchu drogowym. Wszyscy też muszą stosować się do znaków i sygnałów drogowych. Wyjątek od powyższej reguły stanowią pojazdy uprzywilejowane. Zgodnie z art. 53 ust. 2 PRD – kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, ale jedynie wtedy, gdy uczestniczy: a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo b) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych, c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona. Zgodnie art. 2 pkt 38 PRD pojazdem uprzywilejowanym jest pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie. Warto przy okazji zwrócić uwagę na to, iż za pojazd uprzywilejowany można uznać jedynie ten pojazd, który emituje oba sygnały: świetlny i dźwiękowy jednocześnie (po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się już używania sygnału dźwiękowego – art. 53 ust 2 pkt 2). Zatem – pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności – i jedynie w sytuacjach wymieniowych powyżej, przekraczać prędkość mogą te policyjne radiowozy, które poruszają się z jednocześnie włączonym sygnałem dźwiękowym i świetlnym. W każdym innym przypadku przekraczanie prędkości, a także naruszanie innych przepisów ruch drogowego (wyprzedzanie w miejscach niedozwolonych, niewłaściwe zmiany pasa ruchu) stanowi wykroczenie, a w niektórych sytuacjach przestępstwo drogowe. 3. Dlaczego łamiący prawo policjanci nie ponoszą odpowiedzialności? Aby kierowca nieoznakowanego radiowozu mógł ponieść odpowiedzialność za popełniane wykroczenia (jazdę z nadmierną prędkością nieoznakowanym radiowozem bez włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych) musiałby zostać przez swojego kolegę ukarany mandatem. Policjanta za niebezpieczną jazdę mógłby także ukarać sąd. Sąd jednak nie może działać z urzędu. Sąd może sprawcę wykroczenia osądzić jedynie wówczas, gdy z wnioskiem o ukaranie zwróci się uprawniony organ, którym jest Policja… Zdarzają się przypadki, że uczestnicy ruchu drogowego składają zawiadomienia na policjantów naruszających zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego. W takich sytuacjach właściwi komendanci powiatowi Policji podejmują decyzje o odmowie skierowania wniosku o ukaranie do sądu. 4. Praktyka Jest powszechną praktyką, iż funkcjonariusze Policji, poruszający się po polskich drogach nieoznakowanymi radiowozami wyposażonymi w wideorejestratowy nie stosują się do obowiązujących przepisów ruchu drogowego – w tym przede wszystkim nagminnie naruszają przepisy dotyczące dozwolonej prędkości, chociaż nie są pojazdami uprzywilejowanymi, gdyż nie emitują sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Nie należy też do rzadkości, gdy radiowozy, pędząc za śledzonym samochodem, przekraczają dozwoloną prędkość nawet kilkakrotnie – i to w terenie zabudowanym. Prawdopodobnie wobec każdego spośród kierowców radiowozów z wideorejestratorem powinny zostać cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami, ze względu na przekroczenie przez nich 24 punktów za naruszenia przepisów ruchu drogowego. Można śmiało postawić hipotezę, że osobami, które najczęściej popełniają wykroczenia drogowe w Polsce są funkcjonariusze Policji – kierowcy radiowozów z wideorejestratorami. 5. Przykład W dniu 31 maja 2010 r. o godz. na Al. Solidarności w Kielcach, kierowca nieoznakowanego radiowozu policyjnego marki Skoda Octavia o nr rej. TK 9724C przekroczył dopuszczalną prędkość na obszarze zabudowanym, poruszając się z prędkością 100 km/h. Radiowóz w momencie przekroczenia prędkości przez kierującego nim funkcjonariusza nie emitował sygnałów dźwiękowych ani też świetlnych Popełnione wykroczenie zostało zarejestrowane przez wideorejestrator będący na wyposażeniu policyjnej Skody. Świadek tego zdarzenia złożył zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia – wskazując w zawiadomieniu imię i nazwisko policjanta oraz dowód popełnienia wykroczenia w postaci kopii zapisu zarejestrowanego przez wideo rejestrator. Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Kielcach – nadkom. Mirosław Dryjas, pismem z dnia 20 października 2010 r. (RSOW – 4317/10) poinformował osobę zawiadamiającą, iż: „przeprowadzone czynności wyjaśniające nie dostarczyły podstaw do skierowania wniosku o ukaranie do Sądu Rejonowego w sprawie wykroczenia w ruchu drogowym zaistnialego w dn. 31 maja 2010 r. w Kielcach na ul. Al. Solidarności (…) z powodu: czynu nie popełniono”. Osoba, która zawiadomiła o wykroczeniu w dniu 10 października 2010 r. złożyła zażalenie do Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji na powyższą decyzję. Zażalenie to rozpatrzył mł. insp. Michał Domaradzki – ówczesny Pierwszy Zastępca Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Policji w Kielcach (M. Domaradzki pełnił do lipca 2009 r. funkcję Komendanta Miejskiego w Kielcach, a w chwili obecnej jest Pierwszym Zastępcą Komendanta Stołecznego Policji – już w szarży pełnego inspektora). Komendant M. Domaradzki uznał wniesione zażalenie za bezzasadne i utrzymał w mocy decyzję Komendanta Miejskiego Policji w Kielcach o odstąpieniu od skierowania wniosku o ukaranie do sądu (RD-LO/5733/09/10). Uzasadniając swą decyzję Komendant M. Domaradzki stwierdził m. in., że: „Rejestracja sprawcy wykroczenia ma sens, tylko wtedy gdy policjant jedzie nie oznakowanym radiowozem z nie włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi. Oczywistym jest, że sprawca wykroczenia poinformowany o tym, że jedzie za nim Policja, nie popełniłby wykroczenia, świadomie narażając się na sankcję karną [błąd ortograficzny – jak w oryginale]”. 29 Jak się bronić skutecznie przed zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące Z tego artykułu dowiesz się, że mamy do czynienia z wyjątkowym bublem prawnym i: Nowe uprawnienie zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące (ponad 700 przypadków w pierwszym tygodniu) może dokonać tylko Policjant i Inspektor ITD podczas kontroli na gorącym uczynku, Prawo jazdy mogą stracić czasowo także tramwajarze za przepełnione wagoniki tramwajów, Wbrew obiegowej opinii zatrzymanie prawka nie jest skuteczne w chwili zatrzymania i wciąż mamy uprawnienia, by dalej kierować pojazdem do chwili uprawomocnienia decyzji, Decyzja o zatrzymaniu nie należy tylko do Policjanta i starosty, ale też musi wypowiedzieć się sąd, Możemy nigdy nie utracić uprawnień kierowania pojazdem nawet jeśli decyzja o czasowym zatrzymaniu się uprawomocni, Brak przy sobie blankietu prawa jazdy wyklucza możliwość zatrzymania go na 3 miesiące przez Policję Policja sama nie umie stosować przepisów za których egzekwowanie tak się ochoczo zabrała, co grozi odpowiedzialnością karną funkcjonariuszy, W przypadku zatrzymywania prawa jazdy na podstawie wideorejestratora w nieoznakowanym radiowozie zawsze je musi tracić nie jeden ale DWÓCH kierowców (sic!) Plan rządowy na 2015 r. to przyłapanie 1,7 mln kierowców i ukaranie za szybką jazdę (sic!) Warto znać swoje prawa i posiadać przy sobie odpowiednie formularze to nie taki diabeł straszny jak go malują Przepisy nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym o ile w wielu miejscach błędne i niekonstytucyjne są jednak obowiązujące. Warto przypomnieć że zarówno Policja jak i inne służby działają w Polsce na podstawie i w granicach prawa- znaczy to nie mniej nie więcej a tyle że muszą działać zgodnie z przepisami. Ogromnie zdziwiony jestem jak niekompetentnym organem jest Policja w Polsce, i jak niekompetentni potrafią być ludzie ukazujący się jako autorytety moralno-prawne, a wypowiadający się w powyższej kwestii. Dlatego też warto prześledzić całość procedury i ustawy dotyczącej zatrzymania praw jazdy za przekroczenie powyżej 50 km/h. Warto zacząć od początku analizę kontrowersyjnych przepisów a zatem od art. 135 Art. 135. Policjant: 1a) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu polegającego na: a) kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym lub b) przewożeniu osób w liczbie przekraczającej liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym (pozwoleniu czasowym) lub wynikającą z konstrukcyjnego przeznaczenia pojazdu niepodlegającego rejestracji; przepis nie dotyczy przewozu osób autobusem w publicznym transporcie zbiorowym w gminnych, powiatowych i wojewódzkich przewozach pasażerskich w rozumieniu ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym (Dz. U. z 2011 r. Nr 5, poz. 13, z późn. ), o ile w pojeździe przewidziane są miejsca stojące; Jak widzimy powyższy przepis składa się z kilku elementów – po pierwsze wskazany jest podmiot który zatrzymania może dokonać – policjant (w dalszych przepisach katalog jest poszerzony do Inspektorów GITD do czego wrócę). Dalej należy spojrzeć, że zatrzyma za pokwitowaniem – a co jeśli nie mamy prawa jazdy przy sobie i nie może nam pokwitować dokumentu?? No wówczas nie zatrzyma sprawa jest prosta. Kolejnym istotnym elementem jest to że może to zrobić w przypadku ujawnienia czynu – co to znaczy? Ano nie mniej nie więcej tyle, że może to zrobić tylko i wyłącznie osobiście. Nie można ujawnić czynu za pomocą fotoradaru – za pomocą fotoradaru można zebrać materiał dowodowy ale na pewno nie ujawnić w kontekście tej ustawy. Ważną przesłanką jest również ta stypizowana w punkcie a „na obszarze zabudowanym” – co to jest obszar zabudowany wie każdy kierowca – ale nie każdy wie, że poza obszarem zabudowanym nie można zabrać prawa jazdy w oparciu o ten przepis. Ciekawostką jest wyłączenie od obowiązywania przepisu w lit. B przewozu osób autobusem w publicznym transporcie zbiorowym w gminnych, powiatowych i wojewódzkich przewozach pasażerskich w rozumieniu ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym, o ile w pojeździe przewidziane są miejsca stojące. Jak widzimy ustawodawca użył stwierdzenia „AUTOBUSEM” i wszystko pozornie wygląda w porządku. Zabawnie zaczyna się robić przy komparycji tego przepisu z art. 139 „Przepisy art. 135–137 stosuje się odpowiednio do pozwolenia na kierowanie tramwajem. „ Ups, chyba właśnie ustawodawca dał Policjantom bat na tramwajarzy którzy tak nagminnie łamią prawo przewożąc zbyt dużą liczbę ludzi zwłaszcza rano gdy wszyscy spieszymy się do pracy by zarobić na podatek z którego ustawodawca żyje. Prawdą jest że pokwitowanie wydane przez policjanta uprawnia nas do poruszania się w ciągu 24h (72h jeśli jesteśmy cudzoziemcem) od zatrzymania – traktowane jest jak prawo jazdy w tym okresie i nie grozi nam mandat za brak dokumentu podczas kontroli. Natomiast nie prawdą jest że po tym okresie mamy zatrzymane uprawnienia. Wbrew obiegowej opinii szerzonej przez Pana Sokołowskiego – rzecznika Policji, nawet gdyby uznać za właściwą ścieżkę przyjętą przez policję (a właściwą nie jest o czym dalej) to Policja przekazuje zatrzymany dokument do właściwego starosty, który to starosta wydaje decyzję o wstrzymaniu uprawnień, zaś od tej decyzji służy nam odwołanie do SKO. Błąd policji i wszystkich polega na tym że dopóki decyzja starosty nie będzie prawomocna (czyli dopóki SKO jej nie zatwierdzi lub nie cofnie) nasze uprawnienia nie są wstrzymane – zatem jazda do tego czasu nie powoduje żadnych skutków poza mandatem – 50 zł za brak dokumentu w czasie kontroli. Lecz nie ten błąd wykładni wzbudził moje największe zdziwienie. Szokiem jest że Policja sama nie potrafi stosować przepisów, które tak ochoczo zaczęła wykorzystywać już pierwszego dnia (w ciągu tygodnia od ich wejścia w życie zatrzymali na 3 miesiące prawo jazdy 700 osobom, z czego 150 to kierowcy zawodowi, mogący stracić pracę). Zgodnie z art. 136. 1. Zatrzymane prawo jazdy, z wyjątkiem przypadku określonego w art. 135 ust. 1 pkt 1 lit. c, Policja przekazuje niezwłocznie, nie później niż w ciągu 7 dni, według właściwości, sądowi uprawnionemu do rozpoznania sprawy o wykroczenie, prokuratorowi lub staroście. Tu ustawodawca pozostawił niedopowiedzenie i można było by uznać że Policja ma sobie wybrać komu dokument przekazuje. Ale… Art. 137. Postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy, w przypadkach określonych w art. 135 ust. 1 pkt 1 lit. a oraz pkt 2, wydaje w terminie 14 dni od dnia otrzymania prawa jazdy: 1) prokurator – w toku postępowania przygotowawczego, a sąd – po przekazaniu sprawy do sądu; 2) w sprawie o wykroczenie – sąd właściwy do rozpoznania sprawy. O wydaniu postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy zawiadamia się właściwego starostę. Na postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy służy zażalenie. Tu widać ewidentnie błąd ustawodawcy który zapomniał poszerzyć wspomnianego katalogu o gdyż przepychał nowelizację bardzo szybko. Nie mniej wciąż funkcjonuje odesłanie do art. 135 który mówi „Policjant może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.” A skoro Policjant zatrzymał prawo jazdy za pokwitowaniem mając uzasadnione podejrzenie że kierowca popełnił wykroczenie – gdyż np. nie przyznał się i nie przyjął mandatu zatem nie został ukarany a w świetle przepisu art. 135 należy mu odebrać prawo jazdy to per analogia następuje spełnienie przesłanki art. 135 a zatem ma zastosowanie droga sądowa. Co istotne należy zwrócić uwagę że przepis art. 135 ust. 1 nie został przypisany przez ustawodawcę do żadnego postępowania bezpośrednio – gdyż katalog przepisu 136 ust. 1 nie został poszerzony jako mający zastosowanie do art. 135 ust1 pkt. 1a. zatem pozornie wygląda to tak jak by funkcjonariusz odbierał prawo jazdy i nie mógł z nim kompletnie nic zrobić. Do przepisu tego nie ma kompletnie żadnych przepisów wykonawczych. Policjant nie ma uprawnienia, by przekazać nasze prawo jazdy staroście, a ten nie ma uprawnienia, by wydać nam decyzje o zatrzymaniu uprawnień gdyż nie jest przez ustawę wprost wskazany a musi działać przecież w oparciu o i w granicach prawa. Co więcej Policjant nie może w imieniu starosty odbierać nam uprawnienia gdyż nie jest przez starostę upoważniony do dokonywania czynności w jego imieniu. Aby ukrucić ów pat w którym Pan Policjant zostaje z naszym prawem jazdy w ręku i przywiezie je nam za 3 miesiące należy zastosować zbieg przepisu art. 137 ust. 1 pkt. 2 w zw. z art. 135 ust. 1 pkt. 2 o którym to zbiegu wspomniałem wcześniej – że w przypadku uzasadnionego podejrzenia wykroczenia drogowego Policjant ma obowiązek przekazać Sądowi. Należy również zauważyć że nie ma możliwości przekroczenia dopuszczalnej prędkości o 50 km/h nie popełniając jednocześnie wykroczenia zatem w tej sytuacji za każdym razem wypełnione zostają przesłanki stypizowane w art. 135 ust. 1 pkt2. Zaś droga Sądowa jest w tym przypadku koniecznością. Zatem Policjant ma obowiązek przekazać prawo jazdy do Sądu Rejonowego właściwego dla miejsca zdarzenia, który to Sąd w terminie 14 dni zobowiązany jest wydać postanowienie w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy. Od postanowienia takiego służy zażalenie (zasadne gdy pomiar nie jest wiarygodny bo Iskra, bo laser UltraLyte, bo wideorejestrator w nieoznakowanym samochodzie). Dopiero prawomocne postanowienie jest podstawą do zawiadomienia starosty o zatrzymaniu prawa jazdy na podstawie którego starosta winien wydać decyzje administracyjną od której służy odwołanie do SKO. Zatem biorąc pod uwagę że policjant ma 7 dni na przekazanie do Sądu naszego prawa jazdy, Sąd ma 14 dni na wydanie postanowienia o zatrzymaniu, my mamy 7 dni na zażalenie od momentu odbioru przesyłki z postanowieniem, i gdy zażalimy Sąd będzie w niejasnym terminie to weryfikował (nie ma określonego terminu – ale załóżmy że zrobi to szybko w 7 dni) i gdy nasze zażalenie nie przyniesie skutku dopiero starosta powiadomiony przez Sąd może wydać decyzję (też nie wiemy kiedy to zrobi też załóżmy że w 7 dni) – wówczas możemy się w ciągu 14 dni od doręczenia odwołać od decyzji. Następuje rozpoznanie sprawy przez SKO (i tu także termin jest nie znany – też należy założyć minimum 7 dni). Po rozpoznaniu jeśli się nam nie powiodło decyzja staje się prawomocna i mamy zawieszone uprawnienia z datą wsteczną tj. z dniem wykroczenia na 3 miesiące. Ale ale do tego czasu cały czas mogliśmy poruszać się pojazdem narażając się jedynie na mandat 50 zł bez punktów karnych za brak dokumentu w czasie kontroli bo nasze uprawnienie nie było zawieszone. Zatem ile trwała droga odwoławcza? Minimum 63 dni nie licząc czasu przesyłania korespondencji pomiędzy urzędami Sądem policją i nami – z tego co mi wiadomo 3 miesiące mają około 90 dni – zatem okazuje się że nawet że przy nieskutecznej drodze odwoławczej możemy poruszać się pojazdem przez minimum 2/3 „kary” – prawda jest też taka że zarówno w przypadku SKO Sądu i Starosty terminy mogą ulec wydłużeniu a zatem poruszanie się będzie możliwe przez cały czas. Teraz widzicie dlaczego Policja jest niekompetentna? A może właśnie jest kompetentna wprowadzając was w błąd, starając się pominąć ścieżkę sądową by skrócić czas „bezwładności” przepisów. Okazuje się że ta tak dotkliwa kara nie jest aż tak dotkliwa gdyż przy niedrożności urzędów i Sądów w Polsce 3 miesiące mogą upłynąć przed uprawomocnieniem się decyzji i wówczas przez cały okres możemy poruszać się jedynie pod rygorem 50 zł mandatu za brak dokumentu – a już na pewno w tym okresie nie można nam wydłużyć kary do 6 miesięcy. Wracając jeszcze do początku poza Policją stosowne uprawnienie do odbierania praw jazdy ustawa nadała tylko i wyłącznie Inspektorom GITD na mocy art. 139 4. W przypadku kontroli, o której mowa w art. 129a ust. 1, uprawnienia i obowiązki policjantów określone w art. 135 ust. 1 i art. 136 ust. 1 wykonują w stosunku do kierujących pojazdami również inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. Zatem twierdzenia jakoby możliwe było odbieranie praw jazdy przez Straże Gminne/Miejskie i na podstawie urządzeń fotoradarowych jest zupełnie błędne i bez podstawy prawnej. Wymóg „zatrzymania za pokwitowaniem” przesądza natomiast, że zgodnie z prawem zatrzymać prawo jazdy na 3 miesiące może policjant tylko podczas kontroli na gorącym uczynku i gdy kierowca posiada blankiet prawa jazdy przy sobie. Brak blankietu wyklucza bowiem zatrzymanie i pokwitowanie. SuperGliniarze Sokołowski i Kąkolewski są więc niedouczeni albo kłamią publicznie w mediach, że w przypadku braku blankietu prawa jazdy przy sobie Policjant wprowadzi zatrzymanie do systemu, przekaze dane do starosty a starosta zwróci się do kierowcy o oddanie blankietu. NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI na gruncie nowego przepisu. TO NIE JEST BOWIEM ZATRZYMANIE ZA PUNKTY KTÓRE SIĘ WCZEŚNIEJ UPRAWOMOCNIŁY W POSTEPOWANIU MANDATOWYM LUB NA MOCY ORZECZEŃ SĄDOWYCH !!! Policjant nie ma prawa wprowadzić do systemu zatrzymania, które nie nastąpiło, bo w ten sposób z miejsca popełniałby przestępstwa przekroczenia uprawnień (art. 231 kk) oraz poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariusza państwowego (art. 271 kk) i wrobienia w wykroczenie (art. 235 kk) a my w takim przypadku, jako praworządni obywatele zgodnie z art. 304 kpk powinniśmy natychmiast zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia tych przestępstw przez nadgorliwego, niedouczonego lub złośliwego Policjanta. Przy tym możemy to zrobić od razu po takim bezprawnym zakończeniu kontroli, a także wtedy gdy np. podczas następnej kontroli się okaże, że taki bezprawny zapis został wprowadzony, albo gdy powie nam o tym kolejny nadgorliwy kretyn występujący o „oddanie blankietu” z upoważnienia starosty, czy sam starosta. W tym przypadku przestępstwo nadużycia władzy (art. 231 kk) popełniałby także starosta. Słowem zasada, że „funkcjonariusz publiczny działa na podstawie i w granicach prawa” oraz treść przepisu o zatrzymaniu czasowym prawa jazdy na 3 miesiące przesądzają, że nie można nam zatrzymać prawa jazdy na 3 miesiące gdy nie mamy blankietu, bo np. bardzo szanujemy swoje prawo jazdy (wszak ważny druk urzędowy ze zdjęciem i naszymi danymi) i z powodu obawy przed złodziejami (a kradzieże kieszonkowców są nagminne)wolimy je trzymać w domu narażając się na mandat 50 zł. bez punktów niż je wozić ze sobą. Policjant będzie mógł nas wtedy tylko ukarać tym wspomnianym mandatem 50 zł. którego nie mamy podstaw nie przyjmować (bo faktem jest, że blankietu przy sobie nie mamy) oraz mandatem za przekroczenie prędkości (plus punkty karne) którego nie musimy i nie powinniśmy przyjmować jeśli kwestionujemy prawidłowość pomiaru (bo Iskra, bo laser UltraLyte, bo wideorejestrator, bo pomiar dokonywany na łuku, bo jechało wiele pojazdów, bo linie wysokiego napięcia, barierki i zjawiska fizyczne podwójnego odbicia etc..). Tu trochę o nielegalnych Iskrach i Laserach: Natomiast jeśli nawet Policjant zatrzyma nam blankiet prawa jazdy i wyda pokwitowanie, to – jak już napisano tutaj – możemy na tym blankiecie jeździć swobodnie, bez ryzyka zarzutu recydywy, ryzykując co najwyżej kolejnym mandatem za 50 zł bez punktów za brak blankietu, bo póki będzie trwała procedura karno-sądowo-administracyjna i cały proces odwoławczy nie będzie istniała prawomocna decyzja starosty pozbawiająca nas na te 3 miesiące uprawnień. A bez prawomocnej decyzji uprawnienia wciąż przecież będziemy mieli, choć nie będziemy mieli blankietu. Mało tego, może się zdarzyć, że decyzja uprawomocni się po 3 miesiącach od chwili ujawnienia czynu, co będzie oznaczało, że okres zatrzymania prawa jazdy właśnie minął i my ten okres zgodnie z prawem (które nie działa wstecz) przejeździliśmy względnie bezpieczni, bo z uprawnieniami choć bez blankietu. Inne podejście oznaczałoby, że oto ustawodawca wprowadził przepis, który pomijając wszelkie procedury administracyjne i wykroczeniowe nagle uczynił Policjanta jednoosobowym organem orzekającym natychmiast jednoinstancyjnie i w sposób prawomocny o zatrzymaniu prawa jazdy na 3 miesiące bez względu na okoliczności, bez żadnego odwołania i kontroli sądowej. Co czyniłoby funkcjonariusza policji nadorganem w stylu Gestapo w III Rzeszy, który mógłby dowolnie fabrykować dowody albo nawet mierzyć prędkość na oko bez urządzeń pomiarowych, bo przecież nie podlegałby kontroli – co byłoby wszak rażącym złamaniem konstytucyjnego prawa do sądu, przysługującego każdemu Polskiemu Obywatelowi: Art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej stanowi: Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw Przy tym Policjant nie może udawać sądu bo: Art. 45 ust. Konstytucji RP: Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Funkcjonariusz Policji czy ITD z pewnością ani nie jest sądem, bo ich działanie regulują przepisy szczególne Konstytucji RP oraz ustaw, a z pewnością też nie jest właściwy, niezależny, niezawisły czy bezstronny, by uzurpować sobie prawa do wydawania orzeczeń ostatecznych o pozbawianiu nas uprawnień (nawet tylko czasowo) do kierowania pojazdami. Można więc po takim zatrzymaniu jeździć dalej, nie obawiając się eskalacji i jakichś strasznych konsekwencji do czasu uprawomocnienia decyzji starosty, od której możemy się odwoływać do SKO, a która może być wydana dopiero na podstawie prawomocnego postanowienia sądu karnego. UWAGA: Jeden z Internautów słusznie zwrócił uwagę, że ustawodawca wprowadził zawieszenie uprawnień - jednak też nie do końca. Art. 104a. Okres zawieszenia uprawnień do kierowania pojazdami - Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami Uprawnienia do kierowania pojazdami osoby, której zatrzymano dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdami w trybie art. 135 zatrzymanie prawa jazdy ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, ulegają zawieszeniu na okres od dnia zatrzymania dokumentu przez uprawniony organ do dnia wydania postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy. 2. Do osób, o których mowa w ust. 1, których uprawnienia zostały zawieszone, stosuje się przepisy dotyczące cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami. Zarzut do tego przepisu jest jednak podstawowy, odnosi sie on do postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy, którego jednak ustawodawca przy art. 135 ust. q pkt. 1 lit. a Prawa o ruchu drogowym w ogóle nie przewidział. My musieliśmy zastosowac wykładnię per analogia, ale skad możemy wiedzieć postanowienia jakiego organu ustawodawca miał na myśli, czy sądu, czy starosty, czy to oznacza, że samo wydania postanowienia nie prawomocnego zwalnia zawieszenie (czyli wracamy do uprawnień na momentnt które znowu znikną gdy się uprawomocni?) czy też dopiero po jego uprawomocnieniu to zawieszenie jest zwolnione w dniu jego wydania? No nie da się tego racjonalnie zastosować. Natomiast inny nasz Czytelnik bardzo szybko sprostował, że NIE MA MOŻLIWOŚCI ZAWIESZENIA UPRAWNIEŃ W TEN SPOSÓB GDYŻ art. 104a "Ustawy o kierujących pojazdami" odwołuje się do ust. 1, pkt 1 [jeden], lit. a "Prawa o ruchu drogowym", mówiącego o zatrzymaniu prawa jazdy za jazdę "pod wpływem".Interesujący nas przepis PRD o zabieraniu prawa jazdy za przekroczenie o 50km/h ma zaś numerację: art. 135, ust. 1, pkt 1a [jeden_a], lit. aWięc art. 104a "Ustawy o kierujących pojazdami" NIE ODNOSI się do przepisu o zabieraniu prawka za przekroczenie prędkości o 50km/h/. Czyli, nie należy na podstawie art. 104a "Ustawy o kierujących pojazdami" zakładać, że tracąc prawo jazdy za przekroczenie o 50 km/h, zawieszeniu podlegają jednocześnie uprawnienia do kierowania. TRZEBA zapamietac tą róznicę, ponieważ tam gdzie kara lub inne opresyjne konsekwencje nie są precyzyjnie ustalone organ nie może ich stosować, ani ich domniemywać, natomiast tam gdzie nie wpisano linii odwoławczej albo zapomniano o konstytucyjnych prawach obywatela, mamy prawo odwoływać się do nich stosując rzeczoną metodę per analogiado wyeliminowania oczywistej luki prawnej. Wbrew temu jak chcieliby funkcjonariusze, brak sankcji nie jest luką prawą. Pamietajmy o tym. Wspomniany przepis z ustawy o kierujących ma za to inne kluczowe znaczenie. Wyjaśnia nam jedno, że na pewno chodzi o zatrzymanie dokumentu, czyli blankietu prawa jazdy. Jesli nie mamy przy sobie blankietu zatrzymanie w ogóle nie nastepuję i nie tylko nic się nie zawiesza, ale nawet wtedy nie można d CEPIKU wklepać żadnej informacji o zatrzymaniu - co potwierdza trafnosć naszych rozważań. Zwłaszcza, ze zatrzymania może dokonać tylko Policjant w momencie ujawnienia wykroczenia, a więc na goracym uczynku. Po co więc od dzisiaj kierowcy mają jeździć z prawkiem jazdy przy sobie? Wszak lepiej nie mieć i narażać sie jednynie na marna kare 50 zł bez punktów. Śmiesznie się natomiast robi, gdy policjant nie dopełni obowiązku i nie przekaże sprawy zatrzymania do sądu ale bezpośrednio do starosty, w ten sposób bowiem mamy możliwość nie tylko zaskarżenia takiej decyzji jako wydanej bez podstawy prawnej, co doprowadzi do kitraszenia się sprawy i cofnięcia jej w konsekwencji do sądu (cała droga od początku co jest nam na rękę) ale też musimy zawiadomić prokuratora o podejrzeniu popełnienia przez funkcjonariusza policji przestępstwa niedopełnienia obowiązku na naszą szkodę (art. 231 kk). Natomiast jeszcze śmieszniej będzie, jeśli Policjant spróbuje nam zatrzymać lub zatrzyma nam prawo jazdy w oparciu o wskazania wideorejestratora w nieoznakowanym samochodzie policyjnym. Otóż tak jak pisaliśmy wcześniej (przeczytaj) jedyne co jest pewne odnośnie wideorejestratora to to, że mierzy on prędkość samochodu policyjnego. Jeżeli więc ten samochód nie jechał za nami „na bombach” jako pojazd uprzywilejowany na interwencji, to policjant nim kierujący nie był wyłączony z obowiązywania tych samych przepisów drogowych za które sam chce nas karać, a przepis ten (art. 135) jest jednoznaczny i nie zawiera żadnych wyjątków (przypomnijmy tresć): „Policjant zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu polegającego na kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym” W konsekwencji takiej „akcji” pojazdu nieoznakowanego z wideorejstratorem kolega Policjanta-Kierowcy siedzący obok, czyli Policjant-Pasażer ma ustawowy obowiązek natychmiast zatrzymać swojemu koledze z patrolu prawo jazdy za przekroczenie o 50 km/h w terenie zabudowanym, na co dowodem będzie wskazanie tego samego wieorejestratora na podstawie którego nas będą chcieli ukarać, z tym że w stosunku do nas to wskazanie będzie wątpliwe a w stosunku do nich wiarygodne. I trzeba jasno powiedzieć POLICJANT NIE MA TU INNEGO WYŚCIA musi Policjantowi-Kierowcy zatrzymać na 3 miesiące, potem przekazać do sądu etc.. i jeśli tego nie zrobi popełni przy świadku (przy nas) przestępstwo niedopełnienia obowiązków służbowych (art. 231 kk) zagrożone kara do 3 lat pozbawienia wolności a być może także inne przestępstwa (o czym MY jako porządni obywatele powinniśmy zawiadomić od razu po zdarzeniu organy ścigania. Wiecej o wideorejestratorach policyjnych tutaj: Zaznaczamy przy tym, że żadne stany wyższej konieczności nie mogą przy tym przepisie mieć zastosowania w momencie zatrzymania blankietu prawa jazdy, bo przepis nie przewiduje wyłączeń dających swobode oceny funkcjonariuszowi, co najwyzej może taki kontratyp (jak i wiele innych) zostać uznany przez sąd - ale Policjant MUSI koledze zatrzymać i MUSI do sądu przekazać jeśli sam nie chce odpowiadać karnie. Do przygotowania takiego zawiadomienia możesz wykorzystać ten wzór: By móc natomiast się bronić skutecznie przed uprawomocnieniem decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy oraz przed bezprawnym wpisywaniu do rejestru zatrzymania prawa jazdy które nie nastąpiło (wobec braku blankietu) powinniśmy być uzbrojeni w ten oto formularz kontrolny przebiegu kontroli: Rzecz jasna każdy prywatny wideorejestrator samochodowy, nagranie filmu lub tylko dźwięku przez komórkę oraz zeznania innych świadków mogą być nam dodatkowo pomocne. Prawo jest jednakie dla wszystkich, nawet dla funkcjonariuszy i jak widać nie taki bubel prawny straszny jak go malują AW i TP z Ps. Rzecz jasna najlepiej jeździć bezpiecznie i być przygotowanym ograniczenia predkosci czekajace na nastepnym odcinku drogi ale zawsze powinnismy się strzec czychajacych patroli bo niestety wiemy jaki jest stan urzadzeń pomiarowych i jak sprytnie policja potrafi zakładać pułapki. W tym celu profilaktycznie możesz ściągnąć aplikację iCoyote na smartfona, która działa w całej Europie ale w Polsce nie dosć że jest darmowa, to jeszcze jej betatesterzy otrzymują bezpłatną opiekę prawną W ten sposób nie bedziesz musiał płacić za nasze dokument antymandatowe i za zapytanie prawne, a w zamian pomożesz nam tworzyć ostrzegajacą sie wzajemnie społeczność kierowców i uzupełniać tę mapkę fotoradarów , która dotyczy zarówno naszego serwisu jak i wspomnianej aplikacji SZCZEGÓŁY TEJ NASZEJ PROMOCJI ZNAJDZIESZ TUTAJ: Serdecznie zachecamy, bo oprócz ostrzeżeń w trasie (coraz skuteczniejszych w miarę przysrostu betatesterów) uzyskasz też nasze wsparcie post faktum. No właśnie, jeśli już pechowo zatrzymanie prawa jazdy Ci sie przydarzy to zgłoś sie do naszych prawników, by powiedzieli Ci jak sie dokładnie bronić i przygotowali odpowiednie pisma procesowe A NA KONIEC ZIMNY PRYSZNIC DLA WSZYSTKICH, KTÓRYM SIĘ WYDAJE, ŻE CHODZI O BEZPIECZEŃSTWO A WSPIERA PIRATÓW DROGOWYCH. MAMY DOWÓD ŻE CHODZI TYLKO O KASĘ I DODATKOWY UKRYTY PODATEK, A ZATRZYMANIE PRAWA JAZDY NA 3 MIESIĄCE JEST TYLKO PO TO BYŚMY BALI SIE ŚMIERTELNIE SPOTKANIA Z POLICJĄ I PŁACILI CHĘTNIE MANDATY CIESZĄC SIĘ, ŻE TYM RAZEM SIĘ UDAŁO I NIE STRACILIŚMY PRAWA JAZDY. PRZERAŻONY OBYWATEL PŁACI NIE FIKA NAWET GDY ZOSTANIE ZMIERZONY BEZPRAWNĄ ISKRĄ-1. PRZECZYTAJCIE ZRESZTĄ CO DONOSZĄ MEDIA i BROŃCIE SIĘ: Krajowa Rada BRD opublikowała Program Realizacyjny na lata 2015 – 2016 do Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2013 – 2020. To szokujący dokument. Bo urzędnicy z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju zaplanowali wprost, ilu kierowców i pieszych ma w tym roku przyłapać policja – a założenie jest takie, że ma ich zostać ukaranych więcej niż w roku 2014. (zobacz program realizacyjny w pdf) Ponad dwa miliony mandatówGdyby chodziło rzeczywiście o poprawę bezpieczeństwa, w rządowych planach powinna znaleźć się np. liczba zaplanowanych kontroli, czy liczba odcinków dróg, na których powinni czuwać policjanci. W Szwecji władze nie podają nawet, ile pieniędzy wpływa do budżetu dzięki fotoradarom, bo – jak tłumaczą – cel ich stawiania nie jest związany z czerpaniem w polskim dokumencie zapisano po prostu, ilu kierowców i pieszych ma zostać przyłapanych na wykroczeniach przez funkcjonariuszy. Rządowe założenia na 2015 r. dla policji są takie:- „ujawnić” więcej niż 420 tys. wykroczeń popełnionych przez pieszych,- „ujawnić” więcej niż 38 tys. wykroczeń popełnionych przez kierujących wobec pieszych,- „ujawnić” więcej niż 1,7 mln wykroczeń kierujących nieprzestrzegających przepisów dotyczących prędkości Do tego policjanci mają w tym roku:- wylegitymować więcej niż 685 tys. pieszych,- wylegitymować więcej niż 6,3 mln kierujących, Źródło: Pobierz dokument rządowy Program-realizacyjny-na-lata-2015-2016 i obejrzyj: Jeszcze jakieś wątpiwości kto jest po dobrej stronie Mocy? Fot. Janusz Wójtowicz Policyjne wideorejestratory owiane są złą sławą. Wpływ na to miały głośne rozprawy sądowe, jak ta Krzysztofa Hołowczyca, który rzekomo miał przekroczyć dozwoloną prędkość o 114 km/h. Kierowca rajdowy odmówił przyjęcia mandatu, twierdząc, że pomiar został wykonany nieprawidłowo, podając w rzeczywistości prędkość rozpędzającego się radiowozu, a nie samochodu, którym jechał „Hołek”. Tamta sprawa ostatecznie uległa przedawnieniu, jednak dyskusja na temat wideorejestratorów ożywiła się po tym, jak ponad rok temu jeden z sędziów w Lublinie podjął decyzję, która po raz pierwszy ugodziła w sposób funkcjonowania samego wideorejestratora, a nie w policjantów mogących niewłaściwie obsługiwać koniec 2017 roku kierowca BMW Emilian P. został przyłapany przez funkcjonariuszy na przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym (ograniczenie do 50 km/h). Pomiar dokonany wideorejestratorem w nieoznakowanym radiowozie na odcinku 100 metrów wykazał średnią prędkość pojazdu wynoszącą 93,9 km/h. Kierowca odmówił przyjęcia mandatu, a sprawę skierowano do sądu, gdzie przyznano mu rację. Z uzasadnienia sądowego dowiadujemy się, że radiowóz na odcinku pomiarowym nie utrzymywał ani stałej prędkości, ani stałej odległości za ściganym samochodem, a ten na 63. metrze pomiaru rozpoczął hamowanie. To może świadczyć o błędzie pomiaru z winy funkcjonariuszy, zdaniem sędziego jednak winę ponosi rejestrator, którego zasada działania uniemożliwia dokładną ocenę prędkości śledzonego pojazdu. Urządzenie powinno bowiem ustalać i zabezpieczać dowód przekroczenia prędkości w sposób, który nie będzie budził wątpliwości. Tymczasem utrzymanie stałej odległości za mierzonym autem lub motocyklem, w warunkach ruchu drogowego jest praktycznie na to policja?Fot. Janusz WójtowiczPodobnym orzeczeniem zakończyła się także sprawa ze stycznia 2018 roku w Katowicach – wówczas oskarżony kierowca również został uniewinniony, a sąd orzekł, że nagranie z wideorejestratora samochodowego nie może być obiektywnym dowodem w sprawie sądowej. Te rozstrzygnięcia postawiły funkcjonariuszy ruchu drogowego w trudnym Reakcją Policji na pojawiające się w środkach masowego przekazu informacje w tym obszarze było powołanie zespołu do przeprowadzenia analizy wyroków uniewinniających w sprawach o przekroczenie dopuszczalnej prędkości przez kierujących pojazdami – mówi nam podinsp. Radosław Kobryś, radca Wydziału Opiniodawczo-Analitycznego Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej vanów. TOP 10 modeli na polskim rynku Przede wszystkim chodziło o rozpoznanie skali problemów związanych z wykorzystaniem przez policję przyrządów kontrolno-pomiarowych do pomiaru prędkości. Kluczowe było zbadanie i zdiagnozowanie najczęstszych przyczyn będących podstawą do wydawania przez sądy niekorzystnych dla Policji rozstrzygnięć wyroków oraz opracowanie sposobu mającego doprowadzić do wyeliminowania stwierdzonych interweniujePrzełomowe orzeczenia dały nadzieję na wyeliminowanie z wyposażenia policji wideorejestratorów podających w rzeczywistości prędkość radiowozu. Tymczasem jednak urządzenia będące przedmiotem dyskusji znalazły się w wyposażeniu 31 świeżo zakupionych pojazdów, które uzupełniły flotę nieoznakowanych radiowozów policyjnych. Wspomniane wyroki i dalsze korzystanie z owianego złą sławą sprzętu przykuły uwagę posła Platformy Obywatelskiej Józefa Lassoty, który postanowił osobiście zająć się tym on interpelację do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji - Joachima Brudzińskiego, pytając o słuszność stosowania wideorejestratorów PolCam i właśnie te urządzenia stanowią problem. PolCam, reklamowany na stronie producenta jako lider na rynku zaawansowanych systemów wideorejestratorów, systemów radarowych do pomiaru prędkości i automatycznego mandatowania, dokonuje pomiarów prędkości radiowozu, w którym jest zainstalowany, poprzez ustalenie prędkości średniej na odcinku kontrolnym. Jednostka centralna jest podłączona bezpośrednio do generatora impulsów odległości w pojeździe i spełnia trzy funkcje podstawowe: pomiaru przebytej drogi, pomiaru czasu i wyliczenia średniej prędkości. Pomiar dokonywany jest na kołach radiowozu, niezależnie od nagrania wideo, które służy zilustrowaniu sytuacji na drodze oraz utrwaleniu szczegółów podejrzanego pojazdu razem z numerem rejestracyjnym. Stosowanie wideorejestratora w tym celu dopuszcza § 3 pkt 4 rozporządzenia Ministra Gospodarki dnia 17 lutego 2014 roku (Dziennik Ustaw z 2014 roku, poz. 281). Instrukcja PolCam zapewnia, że „przy pomocy tego precyzyjnego urządzenia można dokonać pomiaru prędkości podejrzanego pojazdu” – byłaby to prawda, ale tylko w przypadku, gdy podejrzanym autem jest to, w którym PolCam został zainstalowany. Na podobnej zasadzie działa VideoRapid Lassota zapytał ministra Brudzińskiego, czy wszystkie urządzenia używane przez policję spełniają przewidziane przepisami normy oraz o to, ile mandatów zostało wystawionych na podstawie pomiarów wideorejestratorów i prosi o wyjaśnienie, dlaczego MSWiA, mimo niekorzystnych wyroków sądowych, nadal wykorzystuje wadliwy ma podstaw do wycofania wideorejestratorów- Kompleksowa analiza spraw związanych z rozstrzygnięciami w zakresie dotyczących przekroczeń prędkości, obejmująca okres 2016 r., 2017 r. oraz I kwartał 2018 r. wskazuje, że zarówno zagadnienie kwestionowania przez kierujących pojazdami pomiarów prędkości dokonywanych przez Policję, jak też skala wyroków uniewinniających w tych sprawach stanowią marginalny obszar nieprzekraczający 1% - mówi podinsp. Radosław zakończone uniewinnieniem stanowią 0,76% wszystkich spraw skierowanych do sądu, dotyczących odmowy przyjęcia mandatu przez kierowców powołujących się na nieprawidłowy pomiar prędkości przy użyciu wideorejestratorów. Ta statystyka maleje z każdym rokiem. Natomiast w odniesieniu do ogółu ujawnionych wykroczeń związanych z przekroczeniem prędkości, udział procentowy wyroków uniewinniających wynosi 0,0066%. - W żadnym z analizowanych wyroków sąd nie kwestionował w oparciu o niesprawność urządzeń wiarygodności dokonanych pomiarów – dodaje rozmowy wynika, że analiza przeprowadzona przez policję wykazała, że mimo występujących na przestrzeni analizowanych lat przypadków kwestionowania pomiarów prędkości, jak również wygranych przez kierowców spraw w sądach, znikoma liczba tych przypadków nie daje podstaw do stwierdzenia, że mamy do czynienia z niepokojącym i narastającym Tym niemniej analiza konkretnych spraw ujawniła pewne obszary, których modyfikacja może wpłynąć na zmniejszenie liczby wyroków uniewinniających w sprawach o przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Dlatego też zespół przedstawił rekomendacje, w szczególności w zakresie proceduralnym i szkoleniowym, mające na celu wyeliminowanie stwierdzonych uchybień w przyszłości. Trzeba też zaznaczyć, że polska policja dokonuje pomiarów prędkości pojazdów w ruchu przy użyciu zarówno prędkościomierzy kontrolnych (np. Videorapid), laserowych jak i radarowych, mierników prędkości posiadających zatwierdzenia, legalizację pierwotną i ponowną wydaną przez polską administrację miar. Tym samym brak jest podstaw do twierdzenia, że mierniki prędkości używane przez polskich policjantów należy wycofać z eksploatacji – podsumował podinsp. Radosław Kobryś, radca Wydziału Opiniodawczo-Analitycznego Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej także: Testujmy Mazdę 6Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Dlaczego warto mieć w samochodzie wideorejestrator? Odpowiedź jest bardzo prosta: za jednym zamachem unikniesz nieprzyjemności z powodu wypadku, wymuszeń czy „road rage” – czyli agresji na drodze. Jak działają samochodowe „czarne skrzynki” i dlaczego są aż tak potrzebne?Pamiętajcie, że przez cały sierpień rozdajemy w konkursie wakacyjne gadżety elektroniczne warte 1000 złotych każdy. Jak je wygrać? 1. Wejdź w jedną z kategorii plebiscytu:Wakacyjny Produkt Roku 2016 – ElektronikaWakacyjny Produkt Roku 2016 – PodróżeWakacyjny Produkt Roku 2016 – Sport2. Oddaj swój głos smsem (numer 71321, koszt 1 zł plus VAT - 1,23 zł) na dowolnie wybrany produkt i koniecznie napisz krótkie uzasadnienie, dlaczego wybrałeś/aś akurat ten!Wzór smsa zobaczycie po kliknięciu na "zagłosuj przez sms" na karcie produktu:3. Bądź cierpliwy - dwa najlepsze uzasadnienia nagrodzimy w każdy piątek!4. Odbierz jedną z nagród! Lista TUTAJZacznijmy od podstaw: wideorejestratory to urządzenia zapisujące wideo i audio z każdego przejazdu. Kamerę umieszcza się na przedniej szybie, a ta nagrywa wszystko, co dzieje się przed samochodem. Bardziej zaawansowane modele takich urządzeń potrafią zarejestrować również koordynaty GPS pojazdu, jego prędkość (co może – choć nie musi – okazać się przydatne podczas zatrzymania przez patrol policji), a nawet siłę wstrząsów oddziaływających na samochód. Dobre urządzenia ostrzegają kierowcę przed zmianą pasa ruchu, a także kolizją z pojazdem poprzedzającym. Wbudowany moduł GPS śledzi trasę i parametry podróży, w tym prędkość, wysokość, długość i szerokość geograficzną oraz kierunek ruchu. Załączone darmowe oprogramowanie pozwala potem dokładnie prześledzić trasę podróży przy jednoczesnym odtwarzaniu materiału wideo. GPS połączony jest również z wbudowaną dożywotnią bazą fotoradarów. Jedno z takich urządzeń możecie znaleźć w tym na oszustówPodstawową zaletą posiadania w samochodzie wideorejestratora jest możliwość dochodzenia swoich racji w razie stłuczki, zatrzymania przez policję bez podstaw prawnych, sytuacji stykowej czy wypadku. Urządzenie zabezpieczy też przed coraz bardziej powszechnymi próbami wyłudzenia odszkodowania – np. poprzez pozorowanie potrącenia. Metoda jest prosta: „poszkodowany” wybiera bezpieczny dla siebie moment i rzuca się na maskę samochodu. W przypadku braku świadków brak winy kierowcy jest niezwykle trudny do udowodnienia, podczas gdy nagranie z wideorejestratora załatwia sprawę od ręki. W internecie nie brakuje komicznych filmików nagranych kamerami samochodowymi podczas prób wyłudzeń. Warto jednak pamiętać, że dla niemającego możliwości udowodnienia swojej niewinności kierowcy, w wielu przypadkach nawet tak bezczelny i grubą nicią szyty podstęp może mieć nieprzyjemne konsekwencje:Dowód niewinnościKierowca, który korzysta podczas podróży z wideorejestratora jest mniej narażony na nieuczciwość innych kierowców. Jest to dość logiczne, bo gdy dochodzi do kolizji lub wypadku, dzięki zapisowi wideo dysponuje mocnym dowodem swojej niewinności i winy leżącej po stronie drugiego kierowcy. Taki materiał warto przedstawić policji, która może uznać wideo za dowód w sprawie. Konsekwencje prawne i finansowe ponosi wówczas rzeczywisty sprawca wypadku, a nie jego ofiara. Niezwykle popularne swojego czasu było wideo, w którym niewinny kierowca dzięki wideorejestratorowi uniknął mandatu od straży miejskiej. Poza tym coraz częściej nagranie jako dowód w sprawie uznają też firmy ubezpieczeniowe. Niektóre z nich gwarantują nawet niższe składki dla tych posiadaczy samochodów, którzy wyposażyli swoje maszyny w wideorejestratory. Pięć minut sławyFilmiki z nagranymi wypadkami czy groźnymi lub komicznymi zdarzeniami drogowymi stały się w ostatnich latach niezwykle popularne na YouTube. Mają one zarówno wartość rozrywkową, jak i merytoryczną – wielokrotnie dzięki nagraniom z wideorejestratorów udawało się ukarać piratów drogowych czy zwrócić uwagę na niebezpieczne zachowania na drodze. W internecie bardzo łatwo znaleźć kompilacje takich zdarzeń – szczególnie warto zwrócić uwagę na cykl „Polskie drogi”, który uświadamia, jak szybko i dynamicznie zmienia się sytuacja na drodze i jak ważny jest refleks podczas wideorejestratorom łatwo też uchwycić zdarzenia niepowtarzalne i dalece bardziej losowe – nie sposób tu nie wspomnieć o chyba najsłynniejszym wideo nakręconym przy pomocy takiego urządzenia, na którym uwieczniono przelot i moment uderzenia o ziemię meteoru w Czelabińsku:Kamery samochodowe mają też bardzo istotny „skutek uboczny” – im więcej osób wie, że samochody wyposażone w takie urządzenia coraz łatwiej spotkać na polskich drogach, tym więcej kierowców jeździ ostrożniej. Bo nie sposób wybronić się od odpowiedzialności za nieuwagę czy brawurę na drodze, gdy przeciwko sobie mamy dowód w postaci nagrania wideo. Dzięki temu coraz więcej kierowców jeździ wolniej i... ofertyMateriały promocyjne partnera

mandat z wideorejestratora bez zatrzymania